Mieszkanie na warszawskim Zaciszu przez dłuższy czas było wynajmowane. Po decyzji o sprzedaży należało je szybko i tanio przygotować, tak aby pokazać potencjalnemu nabywcy atuty nieruchomości. Przy niewielkim budżecie ważna okazała się pomysłowość oraz zasoby gospodarza przechowywane w garażu, takie jak plakaty z czasów studenckich, zapomniane regały, lustro czy stolik gospodarczy przemalowany i wykorzystany jako konsola w sypialni. Niewielkie zakupy oraz wypożyczenia sprawiły, że mieszkanie nabrało życia i bardzo szybko znalazło nowego właściciela.